piątek, 27 lutego 2015

Rozdział 5

Carlos...
O w mordeczkę od tamtej chwili co chwila mnie goni. Już nawet nie wychodzę z szaletu ba za chwilę znów tam wrócę. O chwila. Już mnie w ogóle nie goni. 
O tak! Jak super! O tak! Jak super! W końcu opuściłem szalet miejski i zacząłem tańczyć. I gdybym wtedy tam nie spojrzał to bym nie zauważył. zauważyłem kierującego się ku nim jakiegoś mężczyznę. jak tam wjedzie to nie przeżyje. To jest jak bomba gazowa. Szybko zainterweniowałem.
Carlos - O proszę pana. A może poszedł by pan do innego kibelka? I pan by się poczuł lepiej i ja, że pana uratowałem.
Pan - O wybacz chłopcze ale dłuższą chwilę mi to zajmie więc... - I wszedł do środka. Żeby nie było jak najszybciej się ulotniłem. Nawet nie zauważyłem jak znalazłem się w Palm Woods. Gdzie zauważyłem Jo. 
Carlos - Hej Jo. 
Jo - Hej. Widziałeś Kendalla?
Carlos - Tak pewnie. Jak go nie ma w mieszkaniu to jest na leżaczku i wygrzewa się na słońcu.
Jo - A dobra dziękuję. A może zrobił byś dla mnie przysługę?
Carlos - Okey. A co mam zrobić?
Jo - Pomóż mi szukać Kendalla. Dzwonie ale on nie zna mojego numeru i nie odbiera.
Carlos - To normalnie.
Jo - Unika mnie?
Carlos - Nie wiem. Ale on od numerów których nie zna nie odbiera.
Jo - Jak Cię proszę ty zadzwoń to odbierze i dowiemy się gdzie jest. Na serio muszę z nim pogadać.
Carlos - No dobra. Spokojnie bo się jeszcze na mnie rzucisz!
Jo - Dziękuję.I wyciągnąłem telefon. odblokowałem go i wszedłem w spis połączeń. Wyszukałem Kendalla i zadzwoniłem do niego. Jednak się rozłąłczyłem. I zamiast dzwonić użyłem aplikacji ''szukacz''. W mgnieniu oka dowiedziałem się, że jest na lodzie. Ruszyliśmy tam. 


Kendall...
Nudziło mi się w domu więc wybrałem się na lód. Byłem już przebrany. Pomyślałem po co mi kask. Skoro wejdę tam tylko na chwilkę. Wszedłem na lód i zrobiłem parę kółek na rozgrzewkę. Gdy byłem już rozgrzany złapałem za krążek i rzuciłem go na lód i zacząłem z nim driftować w stronę bramki. Nagle usłyszałem,z e ktoś mnie woła. spojrzałem w tamtą stronę i ujrzałem Jo i Carlosa. 
Przestraszyłem się i walnąłem o szybę. Oni szybko do mnie przybiegli. Okazało się, że rozwaliłem wargę.  Carlos pobiegł po apteczkę a Jo pomogła mi wstać.
Jo - Nic Ci nie jest?
Kendall - Nie, skąd. Takie rzeczy to norma. w moim świecie. 
Jo - Hm..
Kendall - Jak byś spędzała tyle czasu z Carlosem to byś wiedziała. - usiedliśmy na ławce. Carlos przyniósł apteczkę a Jo zalała mi ranę wodą utlenioną. Zapiekło okropnie.
Carlos - Co to za głupi pomysł jeździć bez kasku?
Jo - Właśnie.
Kendall- Miałem tylko 15 minut jeździć.
Carlos - Mało Ci przeżyć z 1 gimnazjum?
Kendall - Tak mało.
Jo - Czy tylko ja nie wiem o co chodzi?
Kendall - Nie tylko ty, ja też. Co się stało w 1 gimnazjum? Oprócz tego, że skończyłeś studia z Fizyki.
Carlos - No bo to było tak... - Carlos zaczął coś tam gadać ale ja i tak go nie słuchałem. Najfajniejsze było to, zę obok mnie siedziała dziewczyna, która na prawdę mi się podoba.





Hej. Moja pierwsza notka i myślę, że nie ostatnia.  Rozdział krótki, wiem.. Zabijecie mnie za to. ale teraz pocieszenie dla fanek Jamesa i Logana. W następnym rozdziale będzie o nich głośno. Nawet bardzo.
Kiedyś tam. Dawno moja kochana Catheriness E.  pytała w którym odcinku BTR James jeździł na monocyklu dla seniorów. Odpowiedz to w 28 sezonu 2. Ten odcinek nazywa się Przełom. 
A dedykację serwuję mojej ukochanej Catheriness E. ! KOFFAM ♥♥

sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 4

James...
Chyba dobrze zrobiłem dając numer telefonu Kendalla , Jo. Tak samo jak dobrze zrobiłem mówiąc Cami, że Logan się w niej zakochał. Bo po co ukrywać swoje uczucia skoro można je powiedzieć od razu. Bo jak mi się podoba jakaś laska to umawiam się z nią a nie czekam aż ktoś mi ją zabierze z przed nosa.  U lala. Jaka laska idzie w moim kierunku. Idę się umówić ale.. O nie. Ten Tom z pod 5 ją podrywa. Pocałowała go w policzek. Pokazuje jej bilety na "Całuj i mów".O nie idą na randkę!  
Nie wytrzymam! Idę się napić szejka. Niechętnie zjechałem windą na dół i kupiłem szejka. Usiadłem przy stoliku i napawałem się napojem. Byłem strasznie smutny. Obym nie dostał depresji. Nagle podszedł do mnie Kendall.
Kendall - Co Ci jest? Twoja fura się rozkraczyła?
James - Nie. 
Kendall - To co się stało?
James - Nie widzisz? Mam depresje. Tom sprzątną mi ładną brunetkę z przed nosa.
Kendall - O to słabo. Ale nie masz na pewno gorzej ode mnie. Logan powiedział Jo, że się w niej bujam.
James - Ale to chyba dobrze.
Kendall - Stary ty nic nie rozumiesz! 
James - Ty nic nie rozumiesz. Jeżeli ona też coś do ciebie czuje to będzie słodko.
Kendall - Dobra skończmy temat. Idę na lodowisko. Trzeba trochę rozemocjonować napięcie.
James - Radzę Ci iść do mieszkania.
Kendall- Dlaczego?
James - Jo Cię szuka. Nie wiem dlaczego ale Cię szuka.
Kendall - To ja lecę na telewizję. tam Też mogę wyluzować.
James- Okey. Idź.
Kendall - Jak coś nie widziałeś mnie.
James - Spoko.
  

Kendall...
Byłem już w windzie. Gdy z niej wysiadłem pokierowałem się prosto do naszego mieszkania. A w nim natchnąłem się na rozmowę Logana i Cami. Nie zauważyli mnie. Usiadłem  za blatem i złapałem za czipsy.  
Zacząłem napawać się nową 'telenowelą'. Zwykle nie podsłuchu je niczyich rozmów ale teraz to była konieczność. 
Cami - James mówił,z e się we mnie kochasz a teraz mi z takim czymś wyskakujesz!
Logan - A wiec to James! Ja mu pokaże! Nie mówi się takich prywatnych rzeczy nikomu.
Cami - A więc się we mnie bujasz!
Logan - Tak! Bujam... Bardzo mi się podobasz. Tak jakoś wyszło.
Cami - O kurcze. To chyba najsłodsza rzecz na świecie jaką ktoś kiedy kol wiek mi powiedział. 
Kendall - To chyba nikt Ci za często tego nie mówi bo to w ogóle słodkie nie było.
Logan. - Długo już tu siedzisz?
Kendall - Chwilkę.
Cami - Weź z tond idź. Wybacz ale teraz ma być fajne zakończenie a nie fajne zakończenie z widzem.
Kendall- Spoko. Bez brzydkich słów proszę.


Katie...
Muszę podsłuchać o czym gada Jo przez telefon. Może obgaduje Kendalla. Nie ładnie laska. O teraz słyszę.
Jo - Tak wiem mamo. Najpierw kariera a potem chłopcy. -... - Spokojnie. Poznałam paru fajnych ale nie interesują mnie w ten sposób. - ... - Tak jest taki szczególny nawet - ... - A po co CI jego imię? - ... - Dobra. Kendall.
O ja cię! Kendall jej się podoba. Idę zapytać czy to prawda. Bo jak tak to bardzo się będzie denerwować. Podeszłam do niej ona zakończyła rozmowę i miło przywitała.
Katie -  Z kim gadałaś?
Jo - Z mamą. Pytała czy wszystko w porządku i..
Katie - Czy podoba Ci się Kendall.
Jo - Co?
Katie - Pytałam Czy tęsknisz za nią.
Ja - Na prawdę. Usłyszałam coś innego.
Katie - A co?
Jo - A.. Nic takiego wiesz...
Katie - Proszę powiedz. - powiedziałam robiąc maślane oczka.
Jo -  Dlaczego tak na mnie patrzysz? -.. - Och ten wzrok. Przenika Cie do końca! Dobra powiem tylko przestań!
Katie- Zamieniam się w słuch.
Jo - Usłyszałam jak mówiłaś "Czy podoba Ci się Kendall".
Katie- Och racja. Ja to przecież powiedziałam.
Jo- Co?!
Katie- A nic. To teraz powiedz. Podoba?
Jo - Nie.. Skąd ten pomysł?
Katie - A z tond , że słyszałam twoja rozmowę i wiem, że...
Jo - Wiesz, że podoba?
Katie - Tak. Ale nie martw się. Nie powiem mu. Braciszek o niczym się nie dowie.
Jo - Kendall to twój brat!
Katie - Tak.

czwartek, 12 lutego 2015

Rozdział 3

Gdy tylko Katie poszedł do swojego pokoju zacząłem rozmawiać z Loganem i wszystko wyjaśniać.
Kendall - To nie ja powiedziałem, że zakochałeś się w Camili. -  jest bardzo po denerwowany i jakiś taki przejęty. - Logan wszystko okey?
Logan - Chwilowo tak ale..
Kendall - Ale..
Logan - .. Ale w ramach 'zemsty powiedziałem Jo się w niej bujasz!
Kendall - Że co zrobiłeś?
Logan - Wybacz no.. Myślałem, że to ty!
Kendall - Dobra ale mogłeś zrobić coś innego niż powiedzieć to Jo! Mogłeś nie wiem przykleić mnie do deski klozetowej! Prze farbować mi włosy na różowo! Wszystko aby nie to!
Logan - Wybacz. Naprawię to!  - padł na kolana. Fajny widok.
Kendall - Ciekawy jestem jak?
Logan - Po prostu pójdę do niej i powiem, że graliśmy w butelkę i miałem takie zadanie zrobić.
Kendall - Nie głupie ale.. Ale nie uwierzy.
Logan - Masz racje. Jakoś to sprostuje. Serio wybacz.
Kendall - Dobra spoko. Będę jej unikać jak się da. Omijać z daleka.

Tym czasem u Carlosa..
Carlos...
Ale nudy! Jest za gorąco aby co kol wiek robić. Ale chce Corn Doga. Idę sobie kupić. Już wstałem ale.. Nie. Nie chce mi się iść po niego. Niech sam przyjdzie do mnie. Ale to nie możliwe. O jaki taki Corn Dog co sam do ciebie przychodzi musiał by być super! Ja takiego chce! O budka z Corn dogami! Chce jednego!
Sprzedawca - To ile dzisiaj tych Corn dogów?
Carlos - A za ile dzisiaj pan sprzedaje?
Sprzedawca - Dzisiaj jest bardzo gorąco wiec szybko się psują a muszę je zbyć.. Dla ciebie dzisiaj za Free.
Carlos - O Boziu! Moje marzenia się spełniły!
Sprzedawca - Super ale idź lepiej w chłodne miejsce chyba, że chcesz mieć torsje.
Carlos - Tak, tak.
Sprzedawca sobie odszedł a ja poszedłem skonsumować moje darmowe żarcie. Nie wiadomo czemu ale Darmowe zawsze smakuje lepiej. Usiadłem na leżaku i zacząłem jeść. Nagle podeszła do mnie Camille. 
Camilla - Carlos, Hej. Widziałeś Logana?
Carlos - Jest chyba u nas w mieszkaniu. Idź zobacz.
Camilla - A i jeszcze jedno jeżeli nie chcesz mieć torsji to lepiej idź zjedz je w cieniu bo na słońcu bardzo szybko się psują te twoje Corn Dogi.
Carlos - Tak, Tak. A co to takiego?
Camilla - Nie wiesz co to torsja?
Carlos - Wiem. Ale nie wiem czy ty wiesz.
Camilla - Torsja to inaczej biegunka.
Carlos - Co?!
Camilla - Tak.  O i dzięki za info z  Loganem.
Carlos - Nie ma za co. - Och kurde ale mnie coś w brzuchu się skręca. Oj kurcze czuje ,że nadchodzi pora zrzutu! Czemu nie wiedziałem co to torsja. Pobiegłem szybko do łazienki ale była zajęta. Pobiegłem do nas do mieszkania. Katie bierze prysznic. Został mi miejski szalet. Trudno. Zaryzykuję.


James...
Właśnie wróciłem z mojej przjeażdźki. Zaparkowałem przed wejściem do hotelu gdzie wpadłem na Jo.
Jo - Cześć James. Widziałeś Kendalla?
James - Tak pewnie. Jest chyba u nas w mieszkaniu. Albo...
Jo - Albo...
James - Albo leżakuje na tamtym leżaku. O tam go nie ma wiec albo w parku na deskorolce a jak nie tam to gra w hokeja na pobliskim lodowisku w Street Brack. 
Jo - Okey dzięki.
James - A po co go tak szukasz? Podoba Ci się?!
Jo - Co?! Nie skąd. Po prostu muszę z nim pogadać bo... Obmyślamy plan jak spiknąć Camil i Logana.

James - Super.
Jo - Strasznie. To ja już... No wiesz lecę go szukać. Bo jak go nie znajdę to niby jak spikniemy Cami i Logana?
James - Może zadzwoń.
Jo - Nie mam jego numeru.
James - To spoko ja Ci podam. Zapisuj. 788 925 710.
Jo - Dzięki.
James - A ty daj swój to mu przekażę.
Jo. -Dobra masz. 786 321 457.
James - Interesy z tobą to czyta przyjemność.
Jo. - Wzajemnie.


Moje blogi ♥

Mam dla Was prezencik. Jeśli ktoś chce czytać moje inne blogi, moje wypociny to serdecznie zapraszam. Tutaj liki i opisy:


Blog opowiada o fascynującej przygodzie dwojga muzyków, którzy ukrywają swoje uczucia do siebie. Pojawią się osoby, które będą robiły wszystko aby główna bohaterka cierpiała. Aby zrazić ją do głównego bohatera, ale on jej nie zostawi lecz przejdzie razem z nią te ciężkie chwile pomagając jej  jak tylko może. Zapraszam <3


Każdy potrzebuje miłości.. Tej drugiej połówki, która mówi, że jest się w jej życiu najważniejszym. Można powiedzieć, ze wtedy osiągnęło się wszystko. Ale miłość przychodzi z dnia na dzień. I w ten oto sposób dwoje nastolatków zakochują się w sobie od tak. Początek ich znajomości jest trudny ale gdy tylko główna bohaterka zrozumie, że  jednak udawała swoją fascynację jednym z bohaterów odsuwa się od niego i przez przypadek wpadnie w ramiona głównego bohatera przy pieczętując tą prawdziwą miłość pocałunkiem. Zapraszam <3 


Blog poświęcony gwiazdom serialu na Disney Channel i Disney XD : I Didn't Do It jak i Kickin' It. Blog daje informacje, opowiada o codziennym życiu każdej gwiazdy. Pokazuje różne plotki związane z każdą poszczególną gwiazdą jednego z seriali. Streszcze odcinki, pokazuje życie prywatne jak i zawodowe głównych bohaterów, naszych idolów. Jeśli jesteś zainteresowana, cieki Cię życie gwiazd takich jak: Leo Howard, Olivia Holt, Peyton Clark, Piper Cudra, Austin North i Sarah Gilman. Zapraszam<3


Ta dwójka od pierwszego spotkania coś do siebie poczuł ale jednak ukrywała to. W końcu ich przyjaźń zaczęła nabierać rumieńców. A na swój widok uśmiech nie schodził im z twarzy.  Uwielbiają się nawzajem. Mieli już tyle okazji aby się pocałować ale zawsze coś. Czy w końcu odnajdą się w sobie i zdołają powiedzieć co czują? 
kickinit-bo-to-wiecej-niz-przyjazn.blogspot.com



wtorek, 10 lutego 2015

Rozdział 2

Kendall...♥
Szedłem sobie tak po wieczór na basen odpocząć a na moim specjalnym leżaku leżakowała ta nowa. Nie wiem jak się nazywa ale jest ładna ale.. Ale zajęła mój leżak! Nie do wytrzymania no! Teraz to muszę coś zrobić! Schowałem się za krzakami i założyłem krzaczasta czapkę.
 Jakoś ja podejść aby oddała mi ten leżak! ON JEST MÓJ! Ale ona jest taka ładna... Nie mogę na nią nakrzyczeć. Jak by to wyglądało? Niech se leży.. Chwilowo. 
Wyszedłem z ukrycia i gdyby nigdy nic przeszedłem obok dziewczyny nawet na nią nie patrząc ale.. Zatrzymała mnie mówiąc
Jo - Cześć.

Kendall - Mówisz do mnie? - powiedziałem oglądając się za siebie.
Jo - Tak. Jestem Jo. - powiedziała wstając i podając mi rękę.
Kendall - Hej. Miło mi, Kendall. - powiedziałem podając rękę.
Jo - Przyjechałeś do Palm Woods bo..
Kendall - Bo trafiła się okazja. A ty?
Jo - Chce być aktorką więc jestem tu.
Kendall - Super. Bo wiesz.. Ja, ja muszę już lecieć bo umówiłem się z kumplami a wiesz jak to bywa. Może jeszcze kiedyś się zobaczymy?
Jo - Chętnie. To pa.
Kendall - Pa. - powiedziałem i pokierowałem się w stronę drugiej strony basenu. Usiadłem a nagle podszedł do mnie James.
James - U lala. Widzę, że poderwałeś już nową. I ? Jak ma na imię?
Kendall - Jo. To chyba najsłodsza dziewczyna jaką wiedziałem. 
James - Super. I i muszę Ci coś pokazać choć.
James zabrał mnie do naszego mieszkania. I pokazał mi.. Wózek dla starców?!
Kendall - Ty masz zamiar na tym jeździć?
James - Wygrałem w konkursie pewnie, że tak.
Kendall - Wow. Nie wiem co powiedzieć.
James - Wiem.. Super nie? Trzeba było podrasować ale warto było.
Kendall - Nie masz chyba poczucia wstydu co nie?
James - Znasz mnie tak długo. Aby o mnie usłyszeli zrobię na prawdę co w mojej mocy a teraz wybacz.. Idę na wczesna emeryturę. I nie zapraszam na nią Ciebie! - powiedział i odjechał patrząc na mnie tak jakoś krzywo.
Kendall - To było dziwne.- Nagle z kominka wyszła Katie. - A to było.. Mniej dziwne od  Jamesa.
Katie - Jak on może na czymś takim jeździć? Przecież to nie fajne a żałosne. Ale to James. Po nim można się wszystkiego spodziewać. Nie wiedziałeś? No halo mieszkasz z nim!
Kendall - Tak, tak. - powiedziałem podchodząc do okna i rozchylając lekko roletę aby wyjżeć czy być może Jo jest gdzieś na basenie.
Katie - Co?! Szukasz tej nowej?
Kendall - Kto Ci powiedział?
Katie - Nikt to widać. Ale nie znajdziesz jej.
Kendall - Dlaczego?
Katie - Jest teraz na castingu.
Kendall - A ty skąd o tym wiesz? CO szpiegujesz ją?
Katie- Skąd. Jak możesz mnie o to oskarżać! - Nagle do mieszkania wpadł bardzo wkurzony Logan.
Logan - JA WSZYSTKO JUŻ WIEM!
Katie - Dobra przyznaje się! Szpiegowałam ją bo wiem, że Kendall się w niej buja! Umożcię moją karę. - powiedziała Katie.
Logan -  Zaraz.. Co?! Nie nie o to chodzi. 
Katie - Jak nie o to to o co?!
Logan - A ktoś jest tak mądry, że powiedział Camili, że się w niej bujam! A w tym wszystkim najgorsze jest to, że to Ty Kendall! Miałem Cię za kumpla myślałem,z e nikomu nie powiesz a teraz cały basen wie!
Kendall - A wiesz co w tym wszystkim jest naj ciekawsze?
Logan - Co?!
Kendall - Mi nic nie mówiłeś, ze ty i Camill macie coś ku sobie! Słyszę o tym pierwszy raz.
Logan. Ołł..
Katie - No wielkie "Ołł". Zostawię Was samych i.. Rozwiążcie ten problem.
Kendall - nie tak szybko Katie. Potem pogadamy o tym szpiegowaniu.
Katie - Dobra!


*****

I już mamy rozdział 2. Specjalnie dłuższy z pewnych względów. Rozdział dedykuję cudownej i słodkiej i tak bardzo utalentowanej Catheriness E. UWIELBIAM ♥♥


środa, 4 lutego 2015

Rozdział 1

To zapowiadał się po prostu zwyczajny dzień. Chłopcy kończyli zajęcia w szkole ale zanim to zrobią muszą pozostawić po sobie ślad. Pomysłem Carlos'a było odkręcenie zimnej wody w szatni dziewczyn. Biorą teraz prysznic więc trochę chłodu im nie zaszkodzi.
Carlos: To jak chłopaki? Odkręcamy? 
Logan: Ja nie wiem czy to znów taki dobry pomysł. Zobaczycie wkurzą się i zacznie się nasze piekło. 
Carlos: Nie panikuj. Jest przegłosowane!
James: Ja myślę, że to dobry pomysł. Zawsze są strasznie wkurzone na nas bez powodu. A teraz będą miały powód!
Kendall: Czy Ty się słyszysz, James?
James: Siebie to ja słucham najlepiej w Was wszystkich!
Kendall: Nie ważne! Odkręcamy?!
Carlos: Pewnie.
Kendal: Logan? Kręcisz?
Logan: Będziemy mieć kłopoty zobaczycie. - I wtedy chłopcy przekręcili zawór. Jakieś 2 sekundy potem usłyszeli dziewczęce piski. Chłopcy nie spodziewali się jednak tego, ze dziewczyny zaczną ich gonić i...

*** Dzień później cała czwórka była już w LA. Tak zaczęła się kariera BTR.
*** Chłopcy są już jakiś tydzień w LA. Bardzo im się tam podoba.  Szczególnie Katie która doskonale sobie radzi. Dzisiaj do Palm Wods miała wprowadzić się nowa gwiazdka. Wszyscy byli bardzo ciekawi kto przyjeżdża. Postanowili obstawić wejście do Palm Wods chowając się za roślinkami w krzaczastych czapkach.
Kendall - No to zobaczymy kto będzie nową gwiazdą Palm Wods.
James. - Jak to jakaś ładna laska jest moja!
Logan - Nie, James. Nie tym razem.

Carlos - Zawsze zabierasz mu dziewczynę. To denerwujące.
James - A co ja zrobię, że jestem taki boski. Dziewczyny lecą do mnie jak pszczoły do miodu!
Carlos - A nie mówi się trochę inaczej?!
Kendall - Nie ważne Carlos.
Logan - Nie ważne jaka laska by nie weszła to tym razem oddasz ja warko weren. On już Ci tak kiedyś zrobił. I to nie raz czy dwa a dwanaście razy!
James- Dobra. Ale jak wejdzie ruda o moja!
Carlos - A jak blondynka o niebieskich oczach?
James - Nie lubię niebeiskokich. Ali takie miła wiec już nie lubię.
Carlos - Więc ta laska będzie Kendalla. - i Wtedy przy recepcji chłopcy zobaczyli piękność. To ładna, słodka blondynka. Przyjechała aby zostać aktorką.
Kendall - Lubię takie.