czwartek, 26 listopada 2015

Rozdział 21


Lucy..
Wczorajszy wieczór spędziłam w chyba najlepszym możliwym towarzystwie! Ochłonęłam po kłótni z Jo i zapomniałam o Kendallu... No była bym na śmierć zapomniała! Dzisiaj jestem  z nim umówiona! Muszę to odwołać no bo przecież zapewne spotkam się z Jamesem. Tylko jak ja mu to powiem? Załamie się biedaczek.
- Cześć. - nagle z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos Jamesa. ucałował mnie w policzek - O czym myślisz?
- Tak właściwie o to niczym.
- Muszę Ci coś pokazać.
- Co takiego? - zaciekawiona zerknęłam na ekran tabletu który położył mi na kolana. - To my? - zapytałam gdy zorientowałam się, że media piszą o mnie i James'ie. O naszym wczorajszym spotkaniu. - Miałeś rację, że ktoś za nami chodzi.
,, Sławny wokalista zespołu Big Time Rush na randce ze swoja nową miłością''
< James Daimond nie tak dawno zakończył swój związek z Amber Under a już ma nową dziewczynę. Ostatnio fotoreporterzy spotkali go spacerującego po parku z tajemniczą czerwonowłosą panną. Początkowo nie szło snuć podejrzeń, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń acz kolwiek szybko stwierdzono, że jest to zdecydowanie coś więcej. Para pocałowała się! Dziewczyna z ,którą umawia się młody mężczyzna jest zupełnym przeciwieństwem jego starej miłości Amber. Jak na to zareaguje dawna partnerka? Będziemy Was informować na bieżąco. >
- ładnie razem wyglądamy, prawda? - zapytał a ja spojrzałam na niego z nad tabletu. Jego słodki uśmiech przyprawił mnie o rumieńce.
- Jak Ty to robisz?
- Ale niby co? - zapytał jakby nie wiedział o czym mówię. Za pewnie wiedział o co mi chodzi. Droczy się ze mną.
- No bo tylko Ty jak do tond sprawiłeś, że się rumienię. Rozgryzłeś mnie.

Amber...
Siedziałam w domu i myślałam o Jamesie. Byłam pewna, że zadzwoni do  mnie i i zażąda spotkania gdzie mnie przeprosi a on co? Nawet pewnie o mnie nie pomyślał. To trochę smutne bo z dnia na dzień staliśmy się dla siebie tak właściwie nikim. Początkowo właśnie za taką osobę brałam James'a. Ale chłopak mi zaimponował. Ten siedemnastolatek zawrócił mi w głowie do tego stopnia, że nie mogę normalnie funkcjonować. Ja się bardzo zmieniłam! Myślę o tym co czują inni. To trochę dziwne bo jak na razie to myślałam tylko o tym jak czuję się ja. Jeszcze ten wywiad na, którym musiałam powiedzieć te kłamstwa na temat James'a.. Jestem głupia, że w ogóle się zgodziłam na to wszystko.
Ale jedna myśl nie daje mi spokoju.. Co by było gdybym ciągle była z Jamesem? Czy teraz spędzała bym czas w jego towarzystwie? Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk laptopa, który zwiastuje, że w internecie pojawiło się coś związanego z moim nazwiskiem. Podeszłam do laptopa leżącego na łóżku. Usiadłam obok 'niego' i otworzyłam go. Kliknęłam la ikonę , która dawała po sobie znać. Poczekałam chwilkę a moim oczom ukazała się strona plotkarska. Chwilę później druga i trzecia.. Na każdej z nich widać było James'a z jakąś dziewczyną.. Mój oddech zadrżał. Nie mogłam uwierzyć w to, że już sobie kogoś znalazł! Przecież minął tydzień! Widocznie tyle mu wystarczyło aby o mnie zapomnieć. Szkoda, że mnie potrzeba więcej czasu...

Carlos...
Siedziałem u siebie w pokoju. Czatowałem ze starą znajomą z Minesoty. Stęskniłem się za Jenny! Choć tyle razy razem z chłopakami marzyliśmy aby wyniosła się do Kanady.. Nie wiedzieć czemu ta niewinna z pozoru panna przynosi niezwykle wielkiego pecha! Wszystko w jej otoczeniu ulega zniszczeniu.
- Nie mogę uwierzyć, ze tak z dnia na dzień staliście się sławni! Jakie to uczucie? - zapytała Jenny
- No wiesz.. Tacy sławni to my jeszcze nie jesteśmy. Chwilowo czuję się cudownie. - dziewczyna zawsze przejmowała się nami lubiła integrować w nasze życie prywatne - A gdy nadejdzie czas wakacji rozpoczniemy swoją pierwszą trasę koncertową. Musisz przyjechać!
- Przyjadę na pewno! Tylko wiesz aby nie za daleko Minesoty.
- Ale to już niestety nie zależy od nas. Zrobimy co w naszej mocy!
- To cudownie. - uśmiechnęła się dziewczyna. - Muszę kończyć mama zawozi mnie dzisiaj na próbę chóru!
- Wow! Nasza Jenny muzykuje? Powodzenia.
- Cześć. - pożegnałem się. Wyłączyłem laptop i położyłem go na biurku a sam swój tyłek zaniosłem przed telewizor. Usiadłem na sofie i sięgnąłem po piloty.
Skakałem z kanału na kanał. Gdy nagle zatrzymałem się na reklamie z nami. Pierwszy raz zrobili reklamę o BTR! Chodzi o ten program ,,Przygarnij mnie''. Nie powiem, że wypadłem całkiem fajnie. Ja wśród takich słodkich psiaczków. W zeszłym tygodniu była w nim Lady Gaga a linie tefoniczne wprost się urywały. To trochę stresujące bo BTR dopiero zaczyna i możemy nie wystartować z takim wielkim rozmachem jak Gaga. Ale trzeba być dobrej myśli! Zawsze znajdowałem jakieś plusy z zaistniałych sytuacji. Tym razem też się o to postaram..

Gustavo...
Siedziałem w swoim biurze i tworzyłem kolejny hit. Pierwsze piosenki BTR przyciągały niczym magnez. Nie raz w radio słyszałem mój hit! Kolejny się tworzył.. Musi być tak samo dobry jak te wcześniejsze. Piosenka ,,City Is Ours'' miała ponad 15 milionów ściągnięć. To bardzo dużo! Kolejnym hitem będzie chyba jakaś ballada bo chwilowo do tego dążę. Chłopcom na koncie jeszcze nie zabraknie  wolnych kawałków ale lepiej zacząć wcześniej bo potem łatwiej się pisze te wesołe. Pierwsze dwa wersy są. Teraz z górki? Było by tak ale przeszkodził mi Logan.
- Witaj Gustavo! Mam prośbę..
- NIE! Wyjdź z tond jak najszybciej bo pisze kolejny hit!
- Ale ja chcę tylko.. - oczywiście nie dokończył. Jestem tutaj górą więc muszę przerwać szczeniakowi!
- NIE!
- Pożyczyć od ciebie ochroniarza.
- Nie.. Zaraz co? - nie za bardzo w to uwierzyłem. Dla pewności lepiej zapytać - Pociąg nie jest przedmiotem.. Nie można go pożyczać.
- No teoretycznie tak ale.. Musze go.. Na chwilkę Ci porwać aby nastraszyć pewnego chłopaka.
- Ma wrócić przed 18:00.
- Dziękuję - powiedział a Pociąg ruszył tuż za Loganem. Co ten chłopak znów kombinuje? Pewnie jakoś go upokorzył ten chłopak o którym wspominał i chce się odegrać. Ważne aby reporterzy go nie zauważyli i nie zrobili zdjęcia bo powstała by wielka afera. Ale z jednej strony taki Bad Boy ostro nagłośnił by moje BTR . Ale przecież zawsze z Bad Boyem są jakieś kłopoty... Jednego się już pozbyłem.. Bad Boy jest nam definitywnie nie potrzebny!

James.. 
Siedziałem u siebie w pokoju i kasowałem niepotrzebne wiadomości z telefonu. Tak samo jak i zdjęcia albo muzyka, która już mi się nie podoba. W razie czego wszystko mam zgrane na laptop więc na pewno mi się nic nie zapodzieje. Przeglądając telefon napotkałem się na te wiadomości o które najbardziej się bałem. Bałem się je usunąć bo przypominały mi chwilowo bardzo dobre chwile. Razem z Amber na prawdę było miło! Jest super dziewczyną ale jej.. ostatnie postępowania nie były znów takie super. Jej kariera nabrała rozpędu a ja coraz bardziej jestem przekonany, że spotykała się ze mną aby się na mnie wybić. Ludzie są naprawdę podli. Czasami nie myślą co robią i potem żałują. Ciekawe czy Amber żałuje? Pewnie za przeproszeniem ma to w czterech literach co zrobiła. Jak mnie zraniła. Przez nią miałem prawie tydzień zmarnowany na smuceniu się przez nią. I.. Dlaczego ja o niej tyle myślę? Przecież powinienem zapomnieć! Mam teraz Lucy! Jest uroczą dziewczyną! Na pewno nie sprawi, że będę cierpieć! No bo.. Co? Umówiła się z dwoma na raz? Hahaha! Ja i te moje pomysły!

Kendall..
Siedzę sobie w kuchni i patrzę z zamiłowaniem na lodówkę, która chwilowo świeci pustkami. Jakąś godzinę temu mama wyszła z Katie na zakupy i tak od godziny siedzę tu i patrzę. A to raz na drzwi a to na lodówkę. Jak zaraz czegoś nie zjem to padnę tu na twarz! Nagle drzwi się otworzyły i w bardzo szybki sposób Katie i mama wbiegły do mieszkania.
- Mamo czemu się tak śpieszysz? - zapytała Katie.
- Emm.. No bo.. Kendall taki głodny tutaj siedzi.
- Ale jak byliśmy w super markecie to Ci się nie śpieszyło! - zgasiła mamę. Teraz to Katie gasi wszystkich.. - Zachowujesz się tak dziwnie od kąt weszliśmy do hotelu.
- Mamo powiedz o co chodzi. - poprosiłem ją.
- O nic! - chwila ciszy -  Mam do Was prośbę.
- Jaką prośbę? - zapytałem.
- Nie wychodźcie dzisiaj z domu, dobrze?
- Ale ja i chłopaki mamy się stawić u Gustavo o 19:00.
- No to zadzwonię do niego i to odwołam! - powiedziała odkładając zakupy i chwyciła za komórkę. Weszła do innego pokoju i zapewne dzwoni teraz do Gustavo.
- Wiesz o co chodzi, Katie? - zapytałem z nadzieją , że choć ona będzie coś wiedziała. Tak przejętej mamy to ja dawno nie widziałem.
-  Gdy weszłyśmy do hotelu, to przy recepcji stał jakiś facet i pytał chyba o nas bo tyle dosłyszałam a mama w sekundzie chwyciła mnie za nadgarstek i pobiegła do windy. Mam podejrzenia co do tego tajemniczego mężczyzny.
- Kto to mógł być? Pytał o nas więc może nas zna.
- Nie domyśliłeś się kto to może być? - zapytała ze skrzyżowanymi rękoma.
- On?! Nie możliwe! - krzyknąłem. Nie wierzę, ze po tylu latach dopiero przypomniał sobie o naszym istnieniu!
- Ojciec sobie o nas przypomniał..
- Ta podła kreatura to nie ojciec! - krzyknąłem wstając z miejsca - Gdyby nim naprawdę był to nigdy nie zostawił by mamy samej z dwójką dzieci!


____________________________________________________________________________


I tak oto prezentuje się rozdział 21! Miał on się pojawić w niedzielę lub poniedziałek ale jakoś nie miałam jak go napisać bo mam w ciul poprawek.
W rodzinie Night dzieje się.. Tego się nie spodziewaliście, prawda? Tego zakończenia to i ja się nawet nie spodziewałam! Tak na spontanie wszystko wyszło...
Więc 10 komentarzy i następny rozdział w jak najszybszym czasie postaram się napisać.
Dziękuję za to, że jesteście! Za te wyświetlenia! Kocham ♥♥

//Tami G.

10 komentarzy:

  1. No wow, ciekawie się zapowiada. Nic tylko czekać ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy11/26/2015

    o Ku*wa! Jaki zajebisty rozdział :-P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuniu! Jaka ty jesteś zajebista! Jak Ty sprawiaż, że każdy twój rozdział błyszczy tak samo jak poprzedni ale troche bardziej.Ten był taki spokojniejszy.. Wyrwane rozmyślenia bohaterów. Co zrobi, czego nie zrobią.. Lubie takie spokojne rozdziały! Oby było ich więcej. Ta akcja z powrotem ojca rodziny Night jest bardzo podejrzane.. Dopiero po latach zoriętował się, że ma żonę i dwójke dzieci. Frajer!
    Co do Logana to chłopak nieżle wszystko przemyślał. Wypożyczyć Pociąga.. Nie no tego się nie spodziewałam!
    James i Lucy? Chyba to nie jest dobry pomysł.. Nie pasują do siebie!
    Amber dopiero teraz opszytomniała, ale.. Chyba już trochę zapóźno.
    Carlos wspomina Minessote! Jak słodko! Chłopaczek mój kochany się stesknił! ♥
    Kochana rozdział jest wystrzałowy! Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy11/27/2015

    kiedy nastepny rozdzial ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! To znowu ja! Chyba nie muszę mówić, że rozdział jest świetny?
    Lucy i James według mnie pasują do siebie, ale dziewczyna musi odwołać randkę z Kendallem i nie umawiać się z nim. Nie chcę wiedzieć, jak zareagowałby James, gdyby dowiedział się, że w czasie pocałunku z Lucy, czerwonowłosa była umówiona z Kendem.
    Amber wreszcie oprzytomniała. To dobrze, ale chyba trochę za późno uświadomiła sobie, co zrobiła. Mam nadzieję, że nie zrobi nic w kierunku odzyskania Jamesa, bo, moim zdaniem, może się to bardzo źle skończyć.
    Jak przeczytałam, że Carlos rozmawia z Jenny, od razu przypomniał mi się odcinek z nią. Fajnie, że brunet nadal ma kontakt z dawnymi znajomymi. To słodkie, że tak wspomina Minnesotę.
    Myślałam, że Logan nastraszy Andre z pomocą chłopaków, a nie Pociąga O.o Aż się boję, co z tego wyjdzie. Dziwię się też, że Gustavo w ogóle zgodził się "wypożyczyć" ochroniarza.
    Ojciec Kendalla i Katie wrócił? O.o Znowu mnie zaskoczyłaś. Nie rozumiem, jak można zostawić kobietę z dwójką dzieci, a po latach wrócić jak gdyby nigdy nic i się o nich dopytywać. Blondyn strasznie nerwowo zareagował, ale w sumie mu się nie dziwię. Miał do tego pełne prawo.
    Czekam z niecierpliwością na nn.
    P.S. Zapraszam do mnie na rozdział 50, który pojawił się z okazji 2 lat bloga :D Odpowiedziałam tam także na pytania, które mi zadałaś :)
    P.S.2. Przepraszam, ale muszę zwrócić Ci drobną uwagę. W notce pod rozdziałem na pisałaś, w rodzinie Night zaczyna się dziać, ale pisze się Knight. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. Chciałam pomóc. Jeśli jednak obraziłam Cię, to jeszcze raz przepraszam.
    Pozdrawiam, Domi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domi, dziękuję za te miłe słowa. ♥ Kochana jesteś.
      ;-) na bloga z pewnością zajrzę i zostawię po sobie ślad!!
      Co do mojej pomyłki to masz rację. Miałam pewność, że napisałam Knight ale pewnie coś źle wcisnęła. Wasze rady i poprawki są dla mnie najważniejsze! Teraz będę bardziej zwracać uwagę na szczegóły! :)

      //Tami G.
      P.S. Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Hej! To znowu ja. Tym razem przychodzę do Ciebie z pytaniem.
      Kiedy nowy rozdział? :D
      P.S. Cieszę się, że Cię nie uraziłam.
      Pozdrawiam, Domi.

      Usuń
  6. Ale się podziało, o ja cie xd
    Super rozdział i czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. BTR :3
    Bardzo fajnie napisane.
    Dobrze znasz fabułę serialu, a jednak nadajesz swojej historii własny charakter <3
    ~ Sagiri

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy11/30/2015

    I really love your blog!! ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń